Spotkajmy się:

» Szukaj SEX OFERTY

» Reklama

Swięto kobiet.

Dzisiaj nie ma wiekszego znaczenia, skad sie to Swieto wzielo, ale jest i jest jeszcze jedna okazja, aby Kobietom wreczyc bukiet kwiatów. Moja dziewczyna jest daleko, wiec wstalem bardzo wczesnie rano, a wlasciwie jeszcze w nocy, bo byla 3 godzina, umylem sie, cos przegryzlem i wsiadlem w samochód, aby jechac do Niej. Dlaczego tak wczesnie, to proste, jadac do Niej mijam teren kompleksu handlowego, gdzie odbywa sie gielda kwiatowa. A gielda zaczyna funkcjonowac juz w nocy. Wiec najpierw pojechalem na gielde, a pózniej dalej do Niej. I byl to bardzo dobry pomysl, bo na gieldzie moglem kupic takie kwiaty, jakie chcialem.
A wiec kupilem:
- najpierw bukiet róz. Ale byl to na prawde bukiet, bo nie moglem go w dwóch rekach utrzymac. Oczywiscie, zdecydowana wiekszosc tych róz - to róze pasowe, kochajace, ale troche róz niebieskich, dajacych nadzieje oraz kilka róz zóltych, herbacianych, tych od zazdrosci, bo sama dobrze wiesz, ze nie ma Milosci bez Zazdrosci,
- ale to nie wszystko. Tradycyjnie symbolem Dnia Kobiet jest Tulipan. A wiec tych Tulipanów, trudno powiedziec ile bylo, ale takie duze dwie paczki, pieknych, rdzawoczeronych. Kielich czerwony, a obwódka zlota.
- te poprzednie kwiaty, aczkolwiek piekne, sa kwiatami cietymi. Wiec cos trwalego. Kaktus \"Maczuga Herkulesa\". Dlaczego kaktus. To proste, tak jak nasze uczucie, im glebsze i piekniejsze, tym bardziej kole i boli.

Zapakowawszy to wszystko do samochodu wsiadlem i za pare godzin juz bylem u Niej. Wynoszenie tych kwiatów z samochodu, a nastepnie ich ustawianie w domu przeplatane bylo Jej ciaglym pojekiwaniem. Trudno je bylo poustawiac, a na czesc Tulipanów wrecz zabraklo szkiel. Gdy juz to wszystko zostalo w domu zainstalowane, Jej podziekowan nie bylo konca. I im wiecej przybywalo kwiatów w domu, tym skromniej wygladalo nasze ubranie. Gdy juz mozna powiedziec, sytuacja zostala opanowana, Ona zostala tylko w staniczku i majteczkach, ja tez tylko w spodenkach. Tak oboje stalismy na srodku salonu, ogladajac wspanialy wyglad, wtulalismy sie w siebie coraz mocniej. W pewnym momencie Ona zaczela osuwac sie przede mna, zsuwajac moje spodenki, a gdy doszla do wysokosci bioder wziela moja stojaca palke w usta i mocno ja zaczela ssac, a gdy ja osiagnalem odpowiedni stopien podniecenia trzymajac jej glówke zaczalem w jej usta wchodzic coraz mocniej, az przyszedl moment spelnienia i trysnalem swoimi sokami w Jej twarz i na Jej obfity Biust.
Niestety, ta eksplozja namietnosci byla dla mnie zbyt duza po trudach jazdy i polozylem sie i dosyc szybko odplynalem w sen. Ale nie trwal on chyba zbyt dlugo, natomiast, gdy ja sie przebudzilem, Ona spala, ale byla rozebrana. Wiec nie wiele myslac poszedlem do pokoju, wzialem kilka tulipanów, osuszylem lodyzki z wody i wrócilem do sypialni. Delikatnie odwrócilem Ja na plecy i przyniesione tulipany zaczalem na niej ukladac..
Kilka z nich pieknie ulozylo sie miedzy Jej piersiami, reszte ulozylem na brzuszku, a jednego, odwróciwszy, ulozylem na Cipce. Ona odruchowo scisnela nózki i tym sposobem ten tulipan znalazl sie na najczulszym miejscu Jej namietnosci. Ona oczywiscie, gdy tylko poczula zimne lodygi kwiatów otworzylas oczy i tylko przygladala sie, co ja robie. Ja w pewnym momencie ulozylem sie równo na Niej, tym sposobem kwiaty znalazly sie miedzy nami, a my objawszy sie pocalunkami podnosilismy poziom naszej namietnosci.
W pewnym momencie Ona delikatnie zaczela rozsuwac nózki a ja unioslem sie na rekach. Tulipan, który byl na wysokosci Jej Cipki osunal sie nizej dajac mnie mozliwosc wejscia w nia. Ona uniosla nózki do góry, ja bylem w Niej, a miedzy nami przestrzen namietnosci zlozona z tulipanów. Widok byl iscie niesamowity. Ta ich czerwien na tle Jej Piersi, takiego widoku sie nie zapomina. Emocje opadly i trzeba bylo sie isc umyc, bo na Jej Ciele byly tylko czerwono - zielone slady naszej ekstazy.
I tak juz dalej szlo, jak to u nas bywa. Kapiel, masowanie i znowu pieszczoty, i nigdy ich dosyc.
Trudno mi powiedziec, jak dlugo taki stan rzeczy trwal, ale w pewnym momencie oboje chyba zasnelismy. Ja obudzilem sie pierwszy i postanowilem sie z Nia troche inaczej popiescic.
Wykorzystalem chyba wstazke od kwiatów i gdy tylko Ona sie obudzila, zawiazalem Jej oczy, po czym wzialem jedna z róz i samym paczkiem zaczalem Ja draznic. Reakcja Jej byla fantastyczna. Gdzie bym Jej nie dotknal, zawsze widac bylo Jej reakcje, ale przede wszystkim zadowolenie. Nie kryje, ze jednym z bardzo namietnych momentów bylo zanurzenie brodawki Jej Piersi w kielichu kwiatowym. Przez dluzsza chwile piescilem ta Brodaweczke, a gdy odsunalem paczek, jej napecznienie wskazywalo, ze bylo jej dobrze.
Odwrócilem Ja na brzuszek i zaczalem w sposób absolutnie nieregularny przesuwac go po pleckach, po drodze wyraznie widac bylo jak drza miesnie na lopatkach, az doszlismy do Pupci. Przesuwanie tego paczka rózy po Jej Pupci powodowalo, ze coraz mocniej rozsuwaly sie nózki, az w pewnym momencie, gdy znalazl sie przy Jej Cipce, scisnela je, zamykajac go w swoim namietnym uscisku.
Doszedlem do wniosku, ze sprawia Jej on duza przyjemnosc, wiec poprosilem, abys sie odwrócila. Wtedy zaczalem dalej sie znowu z Nia piescic, ale troche inaczej. Odwrócilem kwiatka w swoich rekach i majac z przodu lodyge zaczalem ta lodyga piescic Jej Cipke. Poniewaz byla sztywna, wiec przesuwajac sie w dól, powodowala jej otwieranie sie, az w pewnym momencie, gdy Ona mocniej rozsunela nózki, ukazala sie ta wspaniala jamka, proszaca sie, aby w nia wejsc. Ja odwrócilem trzymana w reku róze i urwalem sam paczek.
Urwal sie równo, tuz przy kielichu. Wiec postanowilem zobaczyc, jak by on wygladal w Jej jamce. Przytulilem go do Cipeczki, pasowal pieknie. Caly kielich ulozyl sie miedzy faldkami, opierajac sie o dolne wejscie, natomiast od zewnatrz byla rozlozysta przestrzen platków. Jej Cipeczka to akceptowala, bo az sie slinila. Wykonalem kilka delikatnych ruchów obsadzajac go w Cipce, a gdy on juz byl lekko osadzony, podnioslem sie, swoja paleczke wtulilem w platki i tak w calosci wjechalismy w czelusc Jej namietnosci. Nie kryje, ze bylo to jakies inne jej czucie, bo wewnatrz byly platki rózy. No cóz. Mozna to podsumowac, kochalismy sie w RÓZY. I chyba bylo wspaniale, bo oboje wydawalismy z siebie pomruki zadowolenia, przechodzace w coraz to wyzsza tonacje. Az nadszedl ten moment jednego wspólnego krzyku, po którym odplynelismy w zachwyt uniesienia.
I znowu jak w takich sytuacjach. Kapiel pod natryskiem, ale tym razem wycieranie i kremowanie w lazience, co daje zupelnie inne mozliwosci. To opierala na moim kolanie najpierw jedna nózke, nastepnie druga. A gdy juz nózki sa nasmarowane, Ona oparla sie raczkami o blad umywalki, ja moglem swobodnie jednoczesnie piescic i smarowac Jej plecy, ramiona, uda. Gdy skonczylem ta strone, odwrócilem ja, raczki znowu oparla o blat umywalki, a ja mialem mozliwosc nakremowania calego przodu, nie kryje, ze szczególnie przylozylem sie do kremowania Jej Piersiatek no i dolnej czesci Brzuszka, az rece zaczely same smarowac te najnizsza czesc.
Gdy palce moje znalazly sie przy Jej Cipaczce odepchnelas sie od umywalki, Jej rece wyladowaly na moich ramionach a usta nasze zwarly sie w namietnym pocalunku. Widocznie tego pocalunku nie wytrzymaly nasze nogi, bo w pewnym momencie ugiely sie i oboje wyladowalismy na podlodze, Ona lezala na wznak. Ja calujac ja, systematycznie zsuwalem sie w dól, az doszedlem do Cipki i jezyk mój zaczal penetrowac jej czeluscie. Unioslem sie, siegnalem lezacy obok recznik, zwinalem go w klebek i podlozylem pod jej Biodra, co pozwolilo mi mocniej wpijac sie w jej jamke i atakowac jej Lechtaczke. Ona krecila sie i wiercila, az w pewnym momencie puscila swoje soki namietnosci. Wówczas mój jezyk zaczal tymi sokami nawilzac pozostala czesc szparki, az doszedlem do Pupci i rozwiercajac ja jezykiem doprowadzilem do duzego stopnia zwilzenia i duzego stopnia podniecenia.
Wstalem, poszedlem do salonu i przynioslem dwie róze, jedna obcialem przy samum paczku a drugiej zostawilem kawalek lodygi. I najpierw ta co miala lodyge zaczalem piescic Ja przesuwajac od Cipki do Pupci, az w pewnym momencie odwrócilem ja wsuwajac pozostala czesc lodygi do Pupci. Pozostajacy na zewnatrz paczek wygladal pieknie. Wówczas wzialem ten drugi paczek, przylozylem go do Cipki i tak jak poprzednio, wjechalem z nim w czelusc Jej namietnosci. Trudno powiedziec, czy paczek w Pupie, czy paczek w Cipce to spowodowaly, ze Ona zaczela w pewnym momencie glosno jeczec, a gdy wyczula moment mojego maksymalnego podniecenia zaczela krzyczec w odlocie uniesienia. I nie byl to jeszcze ostatni Jej orgazm podczas tego naszego spotkania. Niestety, jak to zawsze bywa. Przyszedl czas rozstania. Na odchodne otrzymalem od Niej bardzo czuly pocalunek i jeden platek rózy, abym go sobie zasuszyl na pamiatke.
Prawda - nie prawda, czy to takie wazne ?

Zobacz także

Namiętna blondyneczk
Namiętna blondyneczk (27)
Warszawa
Duet Black&White
Duet Black&White (23)
Warszawa
Początkująca Justynk
Początkująca Justynk (22)
Podkowa leśna
Gabrysia21
Gabrysia21 (21)
Warszawa
Julietta
Julietta (26)
Warszawa

» Losowa oferta

Wymarzoną kochanka
Wymarzoną kochanka (41)
Warszawa

» Polecamy

» Reklama