Spotkajmy się:

» Szukaj SEX OFERTY

» Reklama

Skrzywdzony

Michał pił od tygodnia, to znaczy od chwili kiedy porzuciła go miłość jego życia. Kobieta ta spakowała torbę i bez słowa wyjaśnienia wyjechała na inny kontynent z innym mężczyzną. Nikt o tym nie wiedział, nikt tego nie przewidział, nie przeczuł. Michał pił, a my nie wiedzieliśmy jak mu pomóc. Nie chciał nas widzieć, nie chciał rozmawiać, nikogo nie wpuszczał do domu. Znałam go dobrze i próbowałam wszystkich możliwych sposobów aby do niego dotrzeć. Bez skutku. Nie pozostawało nic innego jak czekać aż skończy mu się alkohol, a właściwie pieniądze na alkohol. I nadszedł taki dzień, a wtedy stanęłam pod jego drzwiami i zadzwoniłam. Otworzył mi tylko dlatego, że miałam ze sobą butelkę wódki. Chciał żebym natychmiast wyszła ale nie dałam się wyrzucić i niemal na siłę wepchnęłam się do mieszkania. Zamknęłam drzwi i oniemiałam ze zdziwienia. W mieszkaniu panował nienaganny porządek. Wszystko poukładane i poustawiane tak jak zawsze, tylko na stoliku obok kanapy szklanka, opróżniona butelka whiski, popielniczka i paczka Marlboro. Tam właśnie usiadł, postawił butelkę i zapalił papierosa. \"Nie chcę żebyś tu była\" - powiedział \"Proszę cię wyjdź\". Nie odpowiedziałam tylko usiadłam obok niego. On palił, a ja milczałam. Wiedziałam, że jest bardzo spięty, i że wszystko w nim kipi aż do bólu ale znałam go i wiedziałam, że rozmowa, a nawet kłótnia, czy awantura niczego tu nie załatwią. Zraniona została taka sfera jego życia, którą nie potrafił i nie chciał dzielić się z innymi, a ja to rozumiałam bo byłam taka sama. Rozwiązaniem nie był też alkohol, chociaż Michał myślał inaczej. Zgasił papierosa, sięgnął po butelkę i nalał sobie wódki. \"Proszę cię jeszcze raz Marta, zostaw mnie samego. Nie będę z tobą rozmawiał, analizował i użalał się. Nie będę słuchał żadnych tłumaczeń, argumentów i pytał dlaczego. Po prostu nie będę.\" \"Wiem\" - odpowiedziałam - \"I pić też już więcej nie będziesz\" - dodałam zdecydowanym tonem, po czym wstałam wzięłam butelkę i skierowałam się do części kuchennej salonu. \"Zostaw\" - powiedział. Nie zareagowałam. \"Powiedziałem zostaw to!\" - krzyknął. Stanęłam przy zlewie i zaczęłam odkręcać butelkę. Nie zdążyłam. Kątem oka zobaczyłam jak zrywa się z kanapy i rzuca się w moim kierunku. Bez zastanowienia rozbiłam butelkę o brzeg zlewu. W tym momencie do mnie dopadł. Odepchnął mnie od zlewu i popatrzył na rozbite szkło. \"Co ty do cholery zrobiłaś?!\" - odwrócił się, a na twarzy malowała mu się wściekłość. \"Co ty sobie kurwa mać myślisz?!\" - był rozwścieczony i nie panował nad sobą. Złapał mnie za ramię, szarpnął za bluzkę i wykręcił rękę. Pisnęłam z bólu ale nie zrobiłam żadnego ruchu mimo to, że bluzka zsunęła mi się z ramienia odsłaniając ramiączko i miseczkę biustonosza. Patrzyłam na niego jak wściekle oddycha i rzuca przekleństwami. To już nie był ten opanowany Michał, który siedzi w wysprzątanym salonie i grzecznie palił papierosa popijając whiskacza. Odkrył się, pokazał jak bardzo cierpi i jak bardzo musi coś z tym zrobić. \"Myślisz, że taka jesteś sprytna i że udało ci się rozwiązać moje problemy?!\" - wysapał - \"Nie kochana ! Problemy się dopiero zaczęły! Nie ma wódki to trzeba znaleźć coś co ją zastąpi, a ja nie mam zbyt wielkiego wyboru\". Zbliżył się i brutalnie popchnął mnie na kuchenną szafkę. Złapał mnie za nadgarstki i mocno trzymał je jedną ręka za moimi plecami. Drugą ręką powędrowała pod spódnicę i jednym szarpnięciem zerwał ze mnie majtki. Zbliżył je do twarzy i powąchał. \"Uhm! Wódka nie ma zapachu, a ty owszem!\" Był podniecony ale chyba pragnął być jeszcze bardziej bo odłożył majtki, podwinął moją spódnicę i zagłębił we mnie swoje palce. Nie byłam na to przygotowana i jęknęłam z bólu ale nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia. Wwiercał się we mnie jednym, dwoma i trzema palcami do chwili aż poczuł wypływającą ze mnie wilgoć. Wtedy wyjął rękę i zbliżył ją do naszych twarzy. \"A teraz sprawdzimy jak smakujesz. Jeden paluszek dla ciebie a drugi dla mnie.\" Wepchnął mi do ust jeden palec a drugi włożył do ust sobie i zaczął go energicznie oblizywać i ssać. \"No maleńka. Co o tym myślisz? Bo ja jestem jak najbardziej za\". Zlizywałam z jego palca swoje soki i czułam jego oddech na swojej twarzy. Nagle Michał złączył palce i jego język przewędrował do mojego języka wbijając się w moje usta ostro i bez ostrzeżenia. Poczułam go niemal w swoim gardle, omiatał moje zęby i podniebienie natarczywie i agresywnie. Starałam się stawić mu czoła w tej \"walce\" i całkowicie się na tym skupiłam, aż do chwili gdy poczułam, że ręka Michała zsuwa się w dół i zatrzymuje na wysokości moich włosków łonowych. Przez chwilę czułam jak je ciągnie, szarpie i przeczesuje, a zaraz potem zaczyna ocierać się o nie swoim kroczem. Miał ogromny wzwód i koniecznie musiał się wyzwolić ze spodni ale miał do dyspozycji tylko jedną rękę bo drugą przez cały ten czas krępował moje nadgarstki. Nagle przestał mnie całować. Trzymał twarz tuż obok mojej, oddychał i patrzył mi w oczy. Jedną ręką rozpiął spodnie i odchylając slipy bez trudu wyciągnął wzwiedziony, napięty członek. Tą samą ręką podciągnął mnie do góry tak, że musiałam usiąść na brzegu szafki. Rozchylił mi nogi ale nie natarł na mnie swoim członkiem tak jak się tego spodziewałam tylko odsunął się lekko, a zaraz potem ręką, którą miał za moimi plecami przyciągnął mnie do siebie i nabił na swojego sterczącego penisa. Dotarł tak głęboko, że stęknęłam, tym razem i z bólu i z rozkoszy. Odchyliłam do tyłu głowę i zamknęłam oczy. Chciałam uwolnić ręce i dotknąć go, objąć, popieścić. Nie pozwolił mi na to. Przyciągnął moją głowę do swojej twarzy i zmusił żebym patrzyła mu w oczy. Jego obydwie ręce krępowały mi z tylu dłonie, a biodra zaczęły się poruszać. Bardzo powoli, kolistymi ruchami zaczął penetrować moją pochwę. Nie wysunął się ze mnie nawet odrobinę tylko kręcił we mnie swoim wzwiedzionym, sztywnym palem ocierając się o każdy milimetr mojego wnętrza. Już nie pamiętałam, że chwilę wcześniej jego palce sprawiały mi tam bólu. Teraz byłam otwarta, chętna i aktywna. Napinałam rytmicznie mięśnie i widziałam, ze on to odbiera bo poruszał się coraz szybciej i delikatnie zmieniał rytm. Jego ruchy stawały się coraz bardziej posuwiste, a ja zaczęłam czuć jego jądra obijające się o moje uda i krocze. Cichutko pojękiwałam, a Michał oddychał coraz szybciej. Jego język zaczął nagle penetrować całą moją twarz. Poczułam go za uchem i w uchu, potem na skroni i przez policzek pod nosem aż wbił mi się w usta i zaczął nim posuwać tak rytmicznie jak penisem, coraz szybciej i szybciej, coraz mocniej i mocniej, aż do bólu i do zatracania, aż do chwili gdy wytrysnął we mnie, na dole spermą, ą na górze okrzykiem rozkoszy i spełnienia. Przez cały ten czas i jeszcze chwilę potem krepował silnie moje dłonie. Nie mogłam go dotknąć pogłaskać przytulić, a tak bardzo tego chciałam. Mimo woli zaczęłam bezgłośnie płakać. Nie chciałam ale to było silniejsze ode mnie. Nie było to spowodowane rozładowaniem emocji bo nie osiągnęłam orgazmu, jeszcze nie, ale wiedziałam, że stało się coś ważnego, że Michał przekroczył pewien próg, i że teraz pójdzie do przodu, dalej żyć. Utwierdziłam się w tym kiedy wreszcie puścił moje ręce, utulił mnie, scałował łzy i zapytał: \"Czy aby zniszczyć swój ból i skrzywdzenie musimy skrzywdzić i napełnić bólem innego człowieka ?\". \"Czasami Tak\" - odpowiedziałam.

Zobacz także

Filigranowa Zosia
Filigranowa Zosia (24)
Warszawa
Delicja
Delicja (27)
Częstochowa
Maria
Maria (21)
Warszawa
Nika Vip
Nika Vip (27)
Warszawa
Wymarzoną kochanka
Wymarzoną kochanka (41)
Warszawa

» Losowa oferta

Intymna Lena
Intymna Lena (21)
Gdańsk

» Polecamy

» Reklama